Koszmar pracowników. Te popularne zawody już wkrótce przestaną istnieć

W świecie, gdzie postęp technologiczny przybiera na sile, nadciąga mroczna przepowiednia od Międzynarodowego Funduszu Walutowego: aż 40% miejsc pracy może zostać pochłoniętych przez nieuchronny rozwój sztucznej inteligencji. Ten drastyczny zwrot wydaje się szczególnie groźny dla gospodarek wysoko rozwiniętych.

Miejsca pracy zagrożone przez AI

Kristalina Georgieva, szefowa MFW, w swoim najnowszym wpisie na blogu bije na alarm, wskazując na potencjalnie katastrofalne konsekwencje dla równowagi na rynku pracy. Według jej ostrzeżeń, nadchodzące zmiany mogą doprowadzić do powiększenia przepaści nie tylko w dostępności miejsc pracy, ale również w relacjach międzynarodowych. Szczególnie narażeni na te zmiany są pracownicy sektora umysłowego, którzy stają się coraz bardziej podatni na automatyzację. Już teraz, w pierwszych tygodniach 2024 roku, świadkami jesteśmy alarmującej fali zwolnień w branży technologicznej.

Epicentrum tych niepokojących zjawisk znajduje się w samym sercu Doliny Krzemowej. Giganci technologiczni jak Google czy Amazon, jak również zdecydowanie mniej rozpoznawalne firmy, dokonują cięć personalnych. Co znamienne, te drastyczne kroki następują krótko po ogłoszeniu przez te korporacje znaczących inwestycji w przedsiębiorstwa zajmujące się rozwijaniem AI. Niepokojące prognozy dotyczą również sektora administracyjnego i prawniczego. To sygnał, że żaden zawód nie jest bezpieczny w obliczu rosnącej potęgi sztucznej inteligencji. Czy jesteśmy świadkami końca ery pracy ludzkiej, jaką znamy? Czas pokaże, lecz jedno jest pewne – przyszłość rynku pracy stoi na krawędzi rewolucji, a my, jako społeczeństwo, musimy być na nią gotowi.

Według prognoz MFW sztuczna inteligencja będzie miała większy wpływ na rynek pracy w krajach rozwiniętych, bo wpłynie na los aż 60% zatrudnionych. Połowa z tych pracowników ma skorzystać na wykorzystaniu sztucznej inteligencji, dzięki zwiększeniu ich produktywności. W dużo gorszej sytuacji będzie druga połowa zatrudnionych – nowa technologia będzie w stanie wykonywać za nich kluczowe zadania. Może to obniżyć popyt na siłę roboczą i tym samym płace, a nawet doprowadzić do fali zwolnień. Zmiany nie dotkną aż tylu miejsc pracy w krajach słabiej rozwiniętych gospodarczo. Sztuczna inteligencja ma wpłynąć tam na 26 proc. pracowników.

Przeczytaj też: Od 2024 równa płaca dla wszystkich? Pracownicy dyskontów grożą buntem

Zawody, które zostaną zastąpione przez AI

W świecie, gdzie technologia ewoluuje w oszałamiającym tempie, sztuczna inteligencja zaczyna zagrażać różnym zawodom, przynosząc zarówno wyzwania, jak i możliwości. Ta nieuchronna zmiana dotyka niemal wszystkich sektorów od handlu detalicznego po zaawansowane branże finansowe, zmuszając pracowników do przemyślenia swojej przyszłości zawodowej. W miarę jak maszyny i algorytmy stają się bardziej zaawansowane, zdolne do wykonywania zadań, które dotąd były domeną ludzkiego umysłu i rąk, rynek pracy przechodzi transformację.

Oto niektóre z branż, które mogą zostać zrewolucjonizowane przez AI:

1. Kasjerzy i sprzedawcy w sklepach detalicznych: kasjerzy w popularnych sieciach sklepów (np. Lidl, Biedronka) mogą obawiać się o swoją przyszłość. Zdaniem ekspertów, rola kasjerów i sprzedawców w przyszłości może ograniczyć się jedynie do doradztwa, co wynika z rosnącej automatyzacji procesów kasowych. Widzimy to już dzisiaj, wystarczy zwrócić uwagę na rosnącą liczbę kas samoobsługowych.
2. Operatorzy maszyn logistycznych: osoby odpowiedzialne za obsługę maszyn logistycznych również mogą napotkać trudności ze znalezieniem pracy. Według ekspertów, na rynku pracy zostaną tylko te osoby, które będą potrafiły współpracować z maszynami i nadzorować ich pracę.
3. Agenci ubezpieczeniowi i pośrednicy kredytowi: cyfryzacja i rozwój technologii może też znacząco wpłynąć na branżę finansową. W rezultacie, agenci ubezpieczeniowi i pośrednicy kredytowi mogą doświadczać problemów na rynku pracy, gdyż coraz więcej procesów w tej branży będzie zautomatyzowanych.
4. Prawnicy (adwokaci, asystenci prawni): z uwagi na zdolność AI do przetwarzania i syntetyzowania dużych ilości informacji, zawody prawne mogą zostać kompletnie zautomatyzowane, co spowoduje zredukowanie potrzeby na ludzką pracę w tej dziedzinie.
5. Nauczyciele: chociaż w chwili obecnej AI może utrudniać pracę nauczycieli (np. podając błędne informacje), w przyszłości boty mogą być doskonalone do tego stopnia, że całkowicie zastąpią człowieka w edukacji.
6. Branża IT (koderzy, programiści, analitycy danych, inżynierowie oprogramowania): zastosowanie zaawansowanych technologii w tworzeniu kodu może skutkować redukcją miejsc pracy, szczególnie na stanowiskach juniorów, gdyż AI może wykonywać te zadania szybciej i efektywniej niż ludzie.
7. Graficy: Narzędzia AI, które potrafią tworzyć proste obrazy w kilka sekund, mogą ograniczać działalność człowieka w grafice, a także służyć do tworzenia deepfake’ów.
8. Księgowi i specjaliści ds. obsługi klienta: państwa postarają się wykorzystać sztuczną inteligencję do obsługi różnych działów administracji, w tym do obsługi podatkowej obywateli. Ale to nie wszystko. Już dziś widoczny jest trend zastępowania pracowników infolinii botami. Prognozy wskazują, że do 2027 roku nawet 25% firm może zastąpić pracowników odpowiedzialnych za kontakt z klientami sztuczną inteligencją.
9. Pracownicy mediów (dziennikarze, copywriterzy): już teraz obserwujemy, jak boty są w stanie tworzyć proste treści. Co stanie się, gdy światło dzienne ujrzy bardziej zaawansowana technologia?

W obliczu tych zmian, kluczowe staje się dostosowanie rynku pracy do nowych realiów. Firmy i pracownicy muszą być przygotowani na ciągłe przekwalifikowywanie i dostosowywanie się do szybko zmieniającej się rzeczywistości. Ewolucja sztucznej inteligencji może być zarówno wyzwaniem, jak i szansą na rozwój nowych umiejętności i zawodów, które jeszcze nie istnieją. Przyszłość rynku pracy z pewnością będzie wymagała elastyczności, innowacyjności i gotowości do ciągłej nauki.

Przeczytaj też: O tyle zmniejszyła się Twoja pensja w grudniu 2023. Znamy najnowsze dane

Co zrobić, gdy AI pozbawi nas pracy?

Według najnowszych informacji od MFW, wdrożenie sztucznej inteligencji w firmach może skutkować nieproporcjonalnym wzrostem wynagrodzeń wśród młodszych i lepiej zarabiających pracowników. Z kolei starsi pracownicy oraz osoby o niższych dochodach mogą pozostać w tyle, co może prowadzić do pogłębienia nierówności na rynku pracy. Kristalina Georgieva, dyrektor MFW, podkreśla, że kluczowym rozwiązaniem tego problemu jest wzmocnienie bezpieczeństwa socjalnego oraz finansowanie przez państwa programów umożliwiających przebranżowienie się. Dzięki takim działaniom, transformacja cyfrowa może stać się bardziej inkluzywna, chroniąc źródła utrzymania pracowników i redukując nierówności.

W międzyczasie, na całym świecie obserwujemy zaostrzanie regulacji dotyczących sztucznej inteligencji. Unia Europejska jako pierwsza na świecie osiągnęła wstępne porozumienie w sprawie kompleksowych przepisów regulujących wykorzystanie AI. Parlament Europejski ma głosować nad propozycjami ustawy o sztucznej inteligencji na początku tego roku, chociaż żadne przepisy nie wejdą w życie przed 2025 rokiem. Inne kraje, takie jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Chiny, nadal pracują nad swoimi wytycznymi w tej dziedzinie.

Georgieva ostrzega również, że wykorzystanie AI może zwiększyć ryzyko niepokojów społecznych. Młodsi, mniej doświadczeni pracownicy, wykorzystując technologię do zwiększenia swojej wydajności, mogą stworzyć dodatkowe wyzwania dla starszych pracowników, którzy mogą mieć trudności z dostosowaniem się do szybko zmieniającego się środowiska technologicznego. To podkreśla potrzebę wsparcia i przekwalifikowania pracowników w każdym wieku, aby zapewnić sprawiedliwe i równoprawne warunki w coraz bardziej zautomatyzowanym świecie pracy.

Przeczytaj też: Waloryzacja rent i emerytur 2024. Na tyle pieniędzy mogą liczyć seniorzy