Zapomnijcie o tradycyjnej walce cenowej między Biedronką a Lidlem. Najnowsze dane z raportu ASM rzucają nowe światło na rynek detaliczny. Gdzie w grudniu 2023 można było zrobić najtańsze zakupy? Odpowiedź może was zaskoczyć.
Który sklep jest najtańszy
W badaniu koszyka zakupowego, przeprowadzonym przez ASM, wzięto pod lupę 13 sieci handlowych działających na polskim rynku. Zgadnijcie, kto wyszedł na prowadzenie? Nie Biedronka, nie Lidl, ale Auchan. Właśnie w tej sieci koszyk składający się z 40 produktów kosztował zaledwie 208,12 zł. To prawdziwy cios dla konkurencji.
Lidl, z ceną 235,78 zł, musiał zadowolić się drugim miejscem, a Biedronka z ceną 244,62 zł uplasowała się na trzeciej pozycji. Na końcu zestawienia znalazło się Netto, gdzie ten sam koszyk zakupowy kosztował aż 331,42 zł. Czy to nie szok dla portfeli? Różnica między najtańszym a najdroższym koszykiem to olbrzymie 59%.
Jak przeprowadzono to badanie? Otóż ASM wybrało losowo sklepy różnych sieci z całej Polski. Raport uwzględniał 40 produktów z 10 różnych kategorii – od chemii domowej po słodycze i dodatki typu ketchup czy majonez. Badanie zostało przeprowadzone dwukrotnie w grudniu 2023 r. Te wyniki z pewnością wstrząsną rynkiem i zmuszą konkurencję do zastanowienia się nad swoją strategią cenową. Czy Auchan utrzyma pozycję lidera tanich zakupów? A może inni gracze na rynku szykują już swoją odpowiedź? Czekamy na kolejne rozdanie w tej fascynującej grze cenowej.
Przeczytaj też: 437 złotych na rękę? 3 miliony Polaków od stycznia dostanie tę podwyżkę
Czy ceny w marketach w końcu spadają?
Co więcej, badanie ASM ujawniło, że w siedmiu na 13 sieciach ceny były niższe w grudniu niż w listopadzie. Największy wzrost średniej ceny koszyka odnotowano w sieci Kaufland, a największy spadek w Biedronce. W całorocznym ujęciu, koszyk ASM podrożał o 4,35 proc., co jest poniżej poziomu inflacji (6,2%). Wśród produktów, największy wzrost cen zanotowano w kategorii dodatków, a spadły ceny nabiału, mrożonek oraz mięsa i wędlin.
Zbigniew Sierocki, dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency, podkreśla, że choć inflacja pozostaje na relatywnie niskim poziomie, to klienci nie odczują zauważalnej ulgi podczas zakupów, a sieci handlowe będą musiały przyciągać ich uwagę poprzez rozwój ofert promocyjnych dostępnych m.in. w aplikacjach zakupowych.
Dokładnie tak. Mniejsza inflacja wcale nie oznacza, że ceny spadają. W rzeczywistości, choć wzrost cen wydaje się zwalniać, portfele Polaków nadal są pod ciągłym naciskiem. Ceny wielu produktów wciąż rosną, co sprawia, że codzienne zakupy stają się coraz większym wyzwaniem dla przeciętnego Kowalskiego. Eksperci ostrzegają, że nawet niewielka poprawa wskaźników inflacyjnych nie przekłada się od razu na obniżki cen w sklepach. To jak taniec na linie — choć wydaje się, że sytuacja powoli się stabilizuje, każdy fałszywy krok może prowadzić do finansowego upadku.
Przeczytaj też:
Od 2024 równa płaca dla wszystkich? Pracownicy dyskontów grożą buntem
O tyle zmniejszyła się Twoja pensja w grudniu 2023. Znamy najnowsze dane
Nie wszyscy wiedzą o tym świadczeniu. A można dostać nawet 3500 zł