O ile wzrosną emerytury w 2024? Emeryci i renciści w całej Polsce oczekują na dokładne informacje o wzroście ich świadczeń. Przedstawiamy tabelę z konkretnym wyliczeniem. Omawiamy też bezprecedensowe kroki rządu Donalda Tuska, które będą miały wpływ na kieszenie wszystkich emerytów i rencistów.
Waloryzacja emerytur 2024: jaka kwota?
Od 1 marca 2024 roku emerytury i renty w Polsce zostaną poddane corocznej waloryzacji. Jest to świetna wiadomość dla seniorów, ponieważ w tym roku mogą oczekiwać znacznego wzrostu kwoty swoich świadczeń. Wartość podwyżek, na które mogą liczyć emeryci i renciści, zależy przede wszystkim od stopy inflacji, która w ostatnich latach była wyjątkowo wysoka i drenowała kieszenie wszystkich Polaków. Jedynym pocieszeniem jest tu fakt, że waloryzacja w tym roku również będzie znacząca.
Głównym celem waloryzacji jest umożliwienie emerytom i rencistom utrzymania odpowiedniego standardu życia w obliczu rosnących kosztów. Rząd przyjął w budżecie na 2024 rok wskaźnik waloryzacji rent i emerytur na poziomie 12,3%. Na pewno przyczyni się to do zauważalnego zwiększenia miesięcznych świadczeń.
Co istotne, proces waloryzacji świadczeń jest automatyczny. Oznacza to, że emeryci i renciści nie muszą składać żadnych dodatkowych wniosków, aby otrzymać powiększoną emeryturę.
Przeczytaj też: Koszmar pracowników. Te popularne zawody już wkrótce przestaną istnieć
Jak wzrosną emerytury i renty w 2024?
Obowiązek waloryzacji świadczeń emerytalnych i rentowych w Polsce wynika bezpośrednio z ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z tą ustawą, świadczenia te są corocznie zwiększane w celu dostosowania ich wartości do zmieniających się warunków ekonomicznych, przede wszystkim do poziomu inflacji oraz wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
Na chwilę obecną zakładany wskaźnik waloryzacji wynosi 12,3%. Jednakże pojawiają się obawy, że ten wskaźnik może zostać ostatecznie zmniejszony. Przyczyną takich spekulacji jest tu przede wszystkim mniejsza niż zakładano inflacja, z która mieliśmy do czynienia w drugiej połowie poprzedniego roku.
Kluczowym momentem będzie luty, kiedy to GUS ma opublikować informacje o wzroście przeciętnego wynagrodzenia w 2023 roku. Przeciętne wynagrodzenie jest jednym z trzech głównych wskaźników branych pod uwagę przy obliczaniu waloryzacji emerytur i rent.
Tak wzrosną emerytury i renty, jeżeli wskaźnik waloryzacji zostanie utrzymany na poziomie 12,3%:
Emerytura 2023 (zł brutto) | Emerytura 2024 po waloryzacji (zł brutto) |
---|---|
1588,44 zł | 1783,74 zł |
2000 zł | 2240 zł |
2500 zł | 2807,50 zł |
3000 zł | 3369 zł |
4000 zł | 4492 zł |
5000 zł | 5615 zł |
Od kwoty brutto należy tu odliczyć podatek dochodowy w wysokości 12% oraz składkę na ubezpieczenia zdrowotne w wysokości 9%. Oznacza to, że emeryci otrzymają na rękę kwotę pomniejszoną o 21%.
Przeczytaj też: O tyle zmniejszyła się Twoja pensja w grudniu 2023. Znamy najnowsze dane
Od czego zależy waloryzacja rent i emerytur?
Waloryzacja rent i emerytur w Polsce jest procesem skomplikowanym, który zależy od trzech podstawowych wskaźników ekonomicznych. Pierwszym z nich jest średnioroczny wskaźnik inflacji konsumenckiej, drugim – średnioroczny wskaźnik tzw. inflacji emeryckiej, a trzecim – wzrost przeciętnego wynagrodzenia. Aby dokładnie obliczyć kwotę waloryzacji na rok 2024, niezbędna jest znajomość wszystkich tych wskaźników. Obecnie brakuje danych dotyczących przeciętnego wynagrodzenia za ubiegły rok, które mają zostać opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny w lutym.
Co istotne — rząd pod kierownictwem Donalda Tuska rozważa wprowadzenie kolejnej waloryzacji i to jeszcze w tym roku. Druga waloryzacja będzie miała miejsce prawdopodobnie 1 września 2024. Taki krok będzie jednak wymagał nowelizacji obecnej Ustawy o emeryturach i rentach, która przewiduje tylko jedną waloryzację rocznie. Kluczowe dla podjęcia decyzji o drugiej waloryzacji będą wskaźniki ekonomiczne, w szczególności poziom inflacji w pierwszej połowie roku oraz stan finansów publicznych.
Wprowadzenie drugiej waloryzacji nie jest procesem prostym. Wymaga przede wszystkim zgromadzenia większości w Sejmie. Ponadto, aby nowelizacja ustawy weszła w życie, konieczny będzie podpis prezydenta Andrzeja Dudy, który pochodzi z innego obozu politycznego, niż obecna większość sejmowa. Ta sytuacja może wprowadzać dodatkowe wyzwania w procesie legislacyjnym.
Przeczytaj też: Od 2024 równa płaca dla wszystkich? Pracownicy dyskontów grożą buntem