Polacy ponownie staną w obliczu trudniejszej sytuacji ekonomicznej, gdyż po krótkotrwałej stabilizacji cen nadchodzi kolejna fala podwyżek. Eksperci ze szkół bankowych alarmują, że ceny wielu produktów w sklepach znacznie wzrosną. Autorzy raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych” szczegółowo wskazali, które artykuły będą najbardziej drożały. Prognozy te sugerują, że konsumenci muszą szybko przygotować się na wyższe koszty codziennych zakupów.
Powrót inflacji? Uważaj na ceny tych produktów w sklepach
Powrót znacznej inflacji staje się coraz bardziej realny, a konsumenci muszą przygotować się na wyższe ceny w sklepach. Najnowsze prognozy UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito wskazują na znaczący wzrost cen co najmniej kilku grup produktów. Towary, które od dłuższego czasu drożeją, teraz mogą stać się jeszcze droższe. Szczególnie dotknięte podwyżkami będą słodycze, gotowe desery, napoje bezalkoholowe i alkoholowe, a także dodatki spożywcze zawierające cukier. Według profesora Sławomira Jankiewicza z WSB Merito, rosnące koszty cukru, wody, owoców i opakowań będą głównymi czynnikami wpływającymi na te podwyżki.
Kolejną grupą produktów, które odnotują znaczny wzrost cen będzie pieczywo. Eksperci wskazują, że likwidacja tarcz osłonowych dla piekarni oraz podniesienie cen gazu i energii znacząco wpłyną na koszty produkcji, co przełoży się na wyższe ceny na półkach sklepowych. Już w maju słodycze i pieczywo odnotowały znaczący wzrost cen, osiągający odpowiednio 12,9 proc. i 9,7 proc. wzrostu rdr. Napoje bezalkoholowe także znalazły się na liście drożejących towarów, ze wzrostem o 6,3 proc. rdr. Dodatki spożywcze, takie jak przyprawy, ketchupy, majonezy czy musztardy, również podrożały o średnio 5,9 proc. rdr.
Przeczytaj też: 200 pracowników Providenta wyleciało na bruk. Winne są nowe regulacje i wymagania klientów
Mimo ogólnych podwyżek, konsumenci mogą znaleźć pewne pozytywne aspekty na horyzoncie. Analitycy wskazują na spadek cen paliw, co może być korzystne dla osób planujących wakacyjne wyjazdy. Portal e-petrol.pl informuje, że ceny benzyny Pb95 i oleju napędowego spadły o 2,1%, a autogazu o 1,1% tuż przed rozpoczęciem sezonu wakacyjnego.
Eksperci ostrzegają przed spadkiem dobrobytu. Wskaźniki najgorsze od roku
Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) alarmuje o spadku Wskaźnika Dobrobytu w czerwcu 2024, co jest pierwszym takim przypadkiem od ponad roku. Mimo że spadek nie jest znaczny (0,6 punktu w stosunku do maja 2023), jego wystąpienie budzi obawy ekspertów. Główne czynniki wpływające na wartość wskaźnika to prognozowany mniejszy wzrost wynagrodzeń oraz kurczące się zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw.
Przeczytaj też: Koniec z zakazem handlu niedzielę. W sejmie jest już projekt zmian
Wzrost wynagrodzeń minimalnych, który był na najwyższym poziomie od ponad 30 lat, stanowił główny czynnik podnoszący wartość wskaźnika. Eksperci ostrzegają jednak, że taki wzrost wynagrodzeń był wyjątkowy, a w dłuższej perspektywie może też stanowić zagrożenie dla stabilności cen, zwłaszcza w sektorach usługowych.
Jednym z negatywnych efektów trudnej sytuacji w przemyśle jest stopniowy spadek zatrudnienia, który w maju 2024 roku zmniejszył się o 0,5 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. BIEC zauważa, że stagnacyjny trend w liczbie etatów utrzymuje się od ponad dwóch lat. Wskaźnik Dobrobytu, bazujący na oficjalnych danych statystycznych, odzwierciedla ogólne nastroje konsumentów w gospodarce.
Przeczytaj też:
Eldorado deweloperów i fliperów kosztem młodych? Tyle osób wciąż mieszka z rodzicami
35 godzin pracy w tygodniu albo trzydniowy weekend. Rząd przygotowuje rewolucyjne zmiany
Polscy pracownicy fizyczni zarabiają tu nawet 14 578 zł miesięcznie. Jest jedno „ale”